Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Frekwencja znów będzie słaba

Data publikacji: 28 lutego 2016 r. 10:02
Ostatnia aktualizacja: 28 lutego 2016 r. 13:34
Piłka nożna. Frekwencja znów będzie słaba
 

W niedzielę o g. 15.30 piłkarze Pogoni Szczecin podejmują w drugim tegorocznym meczu rozgrywanym w Szczecinie zespół beniaminka ekstraklasy Termalikę Nieciecza.

Jeżeli Pogoń nie przegra tego meczu, to awansuje na trzecie miejsce w tabeli. Przeciwnik nie jest zbyt medialny, ale gra futbol atrakcyjny, jego trenerem jest świetnie znany w Szczecinie Piotr Mandrysz. Pora meczu jest sprzyjająca, a pogoda również korzystna. Mimo to, frekwencja na meczu znów zapowiada się słaba.

Na 2 godziny przed rozpoczęciem spotkania (godzina 13.30) uprawnionych do wejścia na stadion było zaledwie 5 534 kibiców. To tylko trochę więcej, ile oglądało ostatni mecz Termaliki w Niecieczy. Porównujemy miejscowość liczącą 700 mieszkańców z miastem 400 tysięcznym.

Liczba uprawnionych osób do wejścia wcale nie oznacza, że przynajmniej tylu kibiców pojawi się na stadionie. Realnie oznacza to, że fanów jest zawsze o 10, lub 15 procent mniej od podawanej liczby.

Dwunasty raz w Szczecinie

W obecnym sezonie to dwunasty mecz portowców przed własną publicznością. Jeden z nich zgromadził na trybunach powyżej 9 tysięcy (Lech), a trzy inne (Śląsk, Wisła, Piast) powyżej 8 tysięcy fanów.

Niedziela jest dobrym dniem na budowanie wysokiej frekwencji. Mimo to nie zanosi się na to, by piłkarze Pogoni mieli w spotkaniu z Termaliką liczebne wsparcie ze strony kibiców.

Jeżeli portowcy nie przegrają meczu z Termaliką, a mają na to duże szanse, to będzie ich już ósmy z rzędu mecz bez porażki. Pogoń dokonuje zatem dużych sportowych wyczynów, które jednak nie spotykają się ze strony kibiców z jakąś euforią.

Wręcz przeciwnie, trzy ostatnie mecze rozegrane w Szczecinie nie obejrzało razem nawet 12 tysięcy ludzi. Średnio każdy z tych pojedynków widziało poniżej 4 tysięcy kibiców. W niedzielę tych kibiców będzie na pewno więcej, ale niewiele.

Pogoda nie jest przeszkodą

Przypomnijmy, że w grudniu pogoda była bardzo dobra - w przeciwieństwie do spotkania z Koroną. Mecz z Podbeskidziem toczył się przy temperaturze 6 stopni Celsjusza bez opadów deszczu, a spotkanie z Lechią przy temperaturze 9 stopni też bez najmniejszych nawet opadów. Mimo to, na oba te mecze nie przyszło w sumie nawet 7 tysięcy fanów.

W niedzielę w trakcie meczu z Termaliką temperatura ma się wahać w granicach 4-6 stopni Celsjusza, szansa opadów jest praktycznie zerowa. Mało funkcjonalny stadion bez zadaszenia nie powinien być zatem przeszkodą dla szczecińskiego kibica.

Inauguracyjny mecz wiosny poprzedniego sezonu z Lechem Poznań zgromadził na szczecińskim stadionie 9 684 kibiców. To była najwyższa frekwencja w całym poprzednim roku kalendarzowym.

Na żadnym spotkaniu roku 2015 nie przyszło na stadion powyżej 10 tysięcy fanów. Jeszcze tylko jeden inny mecz w roku 2015 zgromadził powyżej 9 tysięcy fanów – był to też pojedynek z Lechem, rozgrywany jesienią ubiegłego roku.

Czekamy dwa lata

Bariera 10 tysięcy po raz ostatni została złamana jeszcze dwa sezony temu - dokładnie 28 maja 2014 roku. Pogoń podejmowała wówczas mający zapewniony tytuł mistrza Polski Legię Warszawa i przegrała z nią 0:1 przed 11 248 kibicami zebranymi na szczecińskim stadionie.

Łatwo obliczyć, że to już blisko dwa lata, od kiedy żaden mecz Pogoni nie zgromadził na trybunach powyżej 10 tysięcy fanów. Szczecińska drużyna rozegrała od tamtego czasu przed własną publicznością 30 spotkań. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Realista
2016-02-28 11:54:16
Jeżeli zespół utrzyma formę, myślę że na mecz z Cracovia i legia przyjdzie ponad 10 tys kibiców
Robert
2016-02-28 11:15:26
Zawsze jest ryzyko że zacznie padać. Nowy Stadion !!!
gocław
2016-02-28 10:32:35
Niestety ale jak nie będzie Nowego Stadionu nie zmodernizowanego to będzie mało ludzi i nawet pogoda nie pomoże. Szkoda bo kibice są zawodniką potrzebni. Mam nadzieje że w meczu z Cracovią będzie już wiecej.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA