Rozmowa z Krzysztofem Kapuścińskim, trenerem Błękitnych Stargard
Zakończyły się rozgrywki II-ligowych piłkarzy, w których Błękitni Stargard zajęli 7. miejsce, a Kotwica Kołobrzeg niestety została zdegradowana. O rozmowę poprosiliśmy trenera stargardzian Krzysztofa Kapuścińskiego.
– Jak ocenia pan sezon w wykonaniu Błękitnych i Kotwicy?
– Rundę jesienną zagraliśmy na miarę oczekiwań, ale na początku rewanżów pojawiły się problemy, brak koncentracji i bramki tracone w końcówkach. Później się jednak pozbieraliśmy i 7. lokatę oceniam jako niezłą. Kotwica personalnie była bardzo mocna, więc ta degradacja jest zaskoczeniem, ale ktoś musiał spaść. Przecież nie utrzymała się nawet warszawska Polonia, dysponująca, jak słyszałem, 4-milionowym budżetem. Szkoda mi Kotwicy, tym bardziej, że lepiej przecież nam jeździć do Kołobrzegu niż do Stalowej Woli czy Tarnobrzegu.
– Co teraz robią stargardzcy piłkarze?
– W poniedziałek zakończyliśmy treningi, więc odpoczywają, ale w piątek mamy jeszcze uroczyste zakończenie sezonu z władzami klubu i miasta. Zajęcia wznowimy 20 czerwca i trenować będziemy na stargardzkich obiektach, także lekkoatletycznych. Dogrywamy terminy sparingów, a już 23 czerwca zagramy z Pogonią Szczecin. Pierwszym meczem o stawkę będzie Puchar Polski w połowie lipca.
– Czy latem zmieni się skład drużyny?
– Przewiduję przysłowiowe przewietrzenie szatni, odejdzie kilku zawodników, a pojawią się nowi, głównie z regionu. Bartosz Flis zamierza wyjechać do Niemiec, a Paweł Lisowski szuka nowego klubu. Propozycje z I ligi otrzymali Wojciech Fadecki i Grzegorz Szymusik, ale ten pierwszy chciałby naprawdę dobrej i konkretnej oferty, a drugi związany z Błękitnymi kontraktem, pragnie u nas zostać jeszcze co najmniej przez rok do ukończenia szkoły. Chęć wyjazdu na testy wyrazili natomiast Patryk Baranowski i Rafał Gutowski. Pożegnaliśmy się też z dwoma wypożyczonymi młodzieżowcami, którzy ukończyli wiek tej kategorii i wracają do swoich klubów, Robert Brzęczek do MKS-u Kluczbork, a Mateusz Czapłygin do Arki Gdynia. Chcemy pozyskać natomiast Pawła Krawca i Grzegorza Szczepanika ze Świtu Skolwin oraz Adama Nagórskiego z Vinety Wolin, a w tych sprawach odbyło się już parę rozmów. Myślimy też o innych piłkarzach z regionu, ale czekamy, jak rozstrzygną się losy walki kilku drużyn o awanse i utrzymanie…
– Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)