Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Bartoszek przed meczem z Pogonią

Data publikacji: 02 czerwca 2017 r. 16:54
Ostatnia aktualizacja: 02 czerwca 2017 r. 16:54
Piłka nożna. Bartoszek przed meczem z Pogonią
 

- Korona zostanie w moim sercu – powiedział przed niedzielnym meczem piłkarskiej ekstraklasy z Pogonią trener Maciej Bartoszek, który w Szczecinie po raz ostatni poprowadzi kielecki zespół.

Takich kłopotów kadrowych podczas swojego pobytu w Kielcach Bartoszek jeszcze nie miał. Za kartki w meczu z Pogonią nie zagra aż czterech piłkarzy z pierwszej jedenastki: Bartosz Rymaniak, Rafał Grzelak, bramkarz Milan Borjan i Dani Abalo.

Do kontuzjowanych od dłuższego czasu Djibrila Pape Diawa i Ilijana Micanskiego dołączył Radek Dejmek, a występ Kena Kallaste stoi pod dużym znakiem zapytania. Szkoleniowiec może mieć nawet problem ze skompletowaniem 18-osobowej kadry na najbliższe spotkanie.

- Sytuacja faktycznie nie jest łatwa. Może się tak zdarzyć, że na mecz w Szczecinie zabierzemy jakichś zawodników z drugiego zespołu. Zanosi się na to, że w niedzielę kilku piłkarzy może zaliczyć swoje debiuty w ekstraklasie” – nie ukrywał Bartoszek, który ma kłopoty zwłaszcza z zestawieniem linii obrony, w której zabraknie wspomnianych wcześniej Rymaniaka, Grzelaka, Dejmka i Pape Diawa.

- Musimy sobie z tym poradzić. Trzeba będzie zebrać to wszystko w całość i odpowiednio poukładać. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie” – przyznał szkoleniowiec, który zwycięstwem chce zakończyć swoją przygodę z Kielcami.

Trzy punkty zdobyte w Szczecinie zapewnią Koronie piątą lokatę na koniec rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy.

- Chcielibyśmy w odpowiednich humorach wracać po spotkaniu do domu. Miło by było zakończyć ten sezon miłym akcentem. – zaznaczył Bartoszek, który po sześciu miesiącach żegna się z Koroną.

Kiedy w listopadzie obejmował zespół, ten był w tabeli tuż nad strefą spadkową. Nie brak wówczas było głosów, że drużyna z województwa świętokrzyskiego to pewny kandydat do spadku. Jednak Bartoszek szybko znalazł wspólny język z drużyną, która zaczęła grać coraz lepiej i pięła się w górę tabeli. Korona pod jego wodzą awansowała do grupy mistrzowskiej i przed ostatnią kolejką, ma pewne przynamniej szóste miejsce na zakończenie sezonu.

- Bardzo dobrze mi się tutaj pracowało, udało się stworzyć super zespół, fajny sztab zgranych ludzi. Wszyscy wiedzieliśmy co chcemy zrobić i co chcemy osiągnąć. Wykonaliśmy dobrą pracę, nawet ponad to co wcześniej sobie zakładaliśmy. Tego nikt nam nie zabierze, tych wszystkich dobrych chwil, które tutaj przeżyliśm” – podkreślił Bartoszek. (par)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA