Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. 29 strzałów i 0 goli

Data publikacji: 02 listopada 2016 r. 10:51
Ostatnia aktualizacja: 02 listopada 2016 r. 14:04
Piłka nożna. 29 strzałów i 0 goli
 

ADAM Gyurcso jest w Pogoni piłkarzem, który notuje najlepsze statystyki. Oddał najwięcej strzałów, najwięcej celnych, zaliczył najwięcej otwierających podań, celnych podań w pole karne, miał najwięcej kontaktów z piłką w polu karnym przeciwnika.

Na pewno jednak nie może być zadowolony ze swojej skuteczności. W obecnym sezonie oddał na bramkę przeciwnika 29 strzałów – najwięcej spośród wszystkich piłkarzy Pogoni i nie zdobył jeszcze żadnego gola. 11 z tych strzałów było celnych i mimo to reprezentant Węgier wciąż ma zerowy dorobek po stronie strzelonych bramek.

Jest w Pogoni piłkarzem z największą liczbą asyst. Pięć goli padło po jego podaniach, a kolejny przy dużym udziale węgierskiego skrzydłowego. Zawodnik swoją aktywną grą zwrócił na siebie uwagę przy powołaniach do reprezentacji Węgier. Mało tego, zdobył nawet w eliminacyjnym meczu do mistrzostw świata gola. To był pierwszy gol zawodnika Pogoni obcokrajowca w oficjalnym meczu międzypaństwowym.

Gyurcso musi jednak bezwzględnie poprawić skuteczność. W obecnym sezonie gole dla Pogoni zdobywało już dziesięciu piłkarzy i nie ma w tym gronie piłkarza, który w akcjach ofensywnych jest najbardziej aktywnym i kreatywnym piłkarzem.

Gole strzelali już wszyscy ofensywni piłkarze, którzy występowali nieco dłużej, niż w wymiarze śladowym. Przynajmniej jednego gola ma na swoim koncie każdy z trzech napastników: Frączczak, Kitano i Zwoliński i każdy z dłużej grających środkowych pomocników: Drygas, Matras, Murawski i Kort.

Gyurcso próbuje różnych rozwiązań. Nie trafia jednak do bramki zza linii pola karnego i w sytuacjach sam na sam. Sytuacja z ostatniej minuty sobotniego meczu z Ruchem była znamienna. Piłkarz otrzymał wyborne podanie od Adama Frączczaka i przestrzelił tak samo, jak w wielu innych sytuacjach. Podobne szanse zaprzepaścił w meczach z Górnikiem i Legią. Wykorzystał taką okazję w meczu o Puchar Polski z Jagiellonią, jednak w spotkaniach ligowych wciąż razi zbyt dużą indolencją strzelecką.

Gyurcso i Delev to w tej chwili skrzydłowi, jakich zazdrości nam prawie cała ekstraklasa. Bułgar też długo nie umiał znaleźć drogi do bramki przeciwnika. Aż do meczu z Ruchem, kiedy wpisał się na listę strzelców aż dwukrotnie. Czekamy na przełamanie Gyurcso. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

guciu
2016-11-02 14:00:24
Za 30 razem się uda, jak nie 31 itd...
BYŁY GRACZ
2016-11-02 12:24:06
I TAKI GRACZ POGONI NO NIESTETY NIE NADAJE SIĘ, EGZEKUTOR NIEZBĘDNY TYPU MARIAN KIELEC

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA