KOSZYKARZOM King Wilków Morskich, mimo porażki w ostatnim meczu z Asseco Gdynia (100:106) na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego są już pewni miejsca w finałowych play-off. Wszystko za sprawą porażki Turowa Zgorzelec w meczu z Czarnymi Słupsk (93:71).
Hasło play-off powtarzane było w szczecińskim klubie wielokrotnie. To był sportowy cel poprzednich i obecnych rozgrywek. Gdy na początku sezonu 2015/2016 szczecinianie przegrali dwa mecze - zdegustowane postawą zespołu władze klubu zapowiedziały, że w przypadku braku awansu do play-off kibice otrzymają zwrot pieniędzy za zakupione karnet. Kibice King Wilków Morskich nie mogą już liczyć na zastrzyk gotówki, ale z pewnością na sporą dawkę emocji w fazie finałowej rozgrywek.
Szczecinianie od początku stycznia w 16 kolejkach przegrali tylko pięć spotkań, a w marcu mieli najdłuższą w historii klubu serię pięciu zwycięstw. Pokonali m.in wicemistrzów Polski Turów Zgorzelec i wicelidera tabeli Rosę Radom.
W tym czasie ustanowili też rekord ligi zdobywając w wygranym meczu ze Startem Lublin 121 punktów, a rozgrywający Wilków Russell Robinson został wybrany graczem miesiąca.
Amerykanin jest obecnie liderem klasyfikacji przechwytów i czwartym asystującym w lidze. Najlepszy sezon w karierze rozgrywa także Paweł Kikowski, który ze średnią blisko 15 punktów jest najskuteczniejszym polskim koszykarzem Tauron Basket Ligi. Liderem klasyfikacji jest Czech David Jelinek z Anwilu (18,64 punktu na mecz).
Robinson i Kikowski swoje statystyki będą mieli okazję poprawić w dwóch kończących sezon zasadniczy. Dziś w hali Azoty Arena podopieczni Marka Łukomskiego zagrają z AZS Koszalin (godz. 20, relacja w Polsacie Sport News), a w następny czwartek zmierzą się na wyjeździe z Anwilem Włocławek.
Zwycięstwa w tych spotkaniach mogą dać King Wilki Morskie 6 miejsce przed play-offami, a w najgorszym scenariuszu szczecinianie rozpoczną batalię o półfinał z 7 pozycji.
Potencjalnymi rywalami King Wilków Morskich w ćwierćfinale mogą być Rosa Radom, Polski Cukier Toruń, Anwil Włocławek, a w najgorszej opcji nawet mistrz Polski Zastal Zielona Góra. Każdy z tych zespołów gwarantują emocje na najwyższym poziomie. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser
