Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Pszczoła o pomoc woła

Data publikacji: 27 lipca 2015 r. 21:22
Ostatnia aktualizacja: 28 lipca 2015 r. 13:54
Pszczoła o pomoc woła
 

Zaatakowana przez choroby, chemię na polach i pasożyty wyraźnie zmniejszyła swoją populację. Rzecz w tym, że pszczoły nie uda się tak łatwo zastąpić. Co w takim razie można dla niej zrobić? Jednym z pomysłów na to, by wzmocnić jej populację, jest ogólnopolska letnia Akademia Przyjaciół Pszczół. Ale nie brakuje innych akcji, takich jak np. budowa... domów dla pszczół w miastach czy edukacyjny Wielki Dzień Pszczół, który wyznaczono w tym roku na 8 sierpnia.

Ponad 70 proc. roślin uprawianych przez mieszkańców Ziemi zapylana jest przez pszczoły i inne owady. Słynne powiedzenie Einsteina mówiące o tym, że ludzkość wymrze w ciągu czterech lat po wyginięciu pszczół, nie jest może do końca prawdziwe, ale na pewno trafia do wyobraźni i zwraca uwagę na rangę problemu. Pszczelarze twierdzą, że najlepszą obroną pszczoły może być... świadomość tego, jakie mamy z niej pożytki, głównie dla naszego zdrowia. Profilaktyczne działanie pierzgi, propolisu, pyłku pszczelego i w końcu samego miodu jest od dawna udowodnione, ale ciągle mało rozpropagowane. A takie akcje jak wyżej wspomniane mogą w tym tylko pomóc.

Do tegorocznego Wielkiego Dnia Pszczół przystąpiło ok. 50 różnych placówek przyrodniczych, w tym Woliński Park Narodowy i Ogród Dendrologiczny z Przelewic. Podczas takich imprez propagowane są „zasady przyjaciół pszczół” wypracowane m.in. w letnich akademiach. Poniżej kilka z nich.
Wiosną nie wypalam traw i nie spalam suchych łodyg i kwiatów zeszłorocznych roślin. Uprawiam tylko takie rośliny, które nie znajdują się na liście gatunków inwazyjnych. Pozostawiam w ogrodzie „półdziki” zakątek. Stosuję naturalne nawozy i środki ochrony roślin. Sadzę różne kwiaty w ogrodzie lub na balkonie, niech w czasie sezonu kwitnie chociaż jeden gatunek. Dbam o urozmaiconą formę roślin w swoim ogrodzie lub na balkonie, bo pszczoły lubią zarówno kwiaty, jak drzewa czy krzewy owocowe.
Warto przy okazji przypomnieć, że pszczoły są znakomitym barometrem czystości środowiska. Nie przynoszą one do pasiek zanieczyszczonego pyłku, bo po jego pobraniu... padają.

Te zasady dotyczą nie tylko wsi i małych miejscowości, ale także miast. Bo w nich także pszczoły są bardzo potrzebne. I nie są w nich narażone na rolnicze opryski. A jednym z tych miast, w których już wybudowano domy dla pszczół, jest Szczecin. Pszczelarze twierdzą, że miód produkowany w miastach jest wyjątkowo dobrej jakości. A to dlatego że uprawy na znacznej części obszarów wiejskich są coraz bardziej monokulturowe. W miastach pożytek jest bardziej zróżnicowany. Zielony i mocno ukwiecony Szczecin jest dobrym miejscem dla pszczół, które mają tu do dyspozycji nie tylko liczne lipy i akacje, ale mnóstwo różnorodnych kwiatów, w tym także rosnących w prywatnych ogrodach. Na terenie Szczecina żyje (według danych z 2013 roku) 355 rodzin pszczelich. Należą one do 27 pszczelarzy. W samym centrum miasta przy ul. Judyma znajduje się pasieka należąca do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego (Katedra Zoologii i Pszczelarstwa) licząca kilkadziesiąt uli.

(mos)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

tayniak
2015-07-28 11:46:27
Mając pasiekę hodowlaną i 70 rodzinin i 120 odkładów niemożliwym jest przeniesienie się w inne miejsce.
pszczelarz
2015-07-28 05:07:35
o bezpieczenstwo pszczol powinien dbac sam pszczelarz, ule trzeba przenosic i nikomu nie wadzic

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA