Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Kalendarze

Data publikacji: 01 stycznia 2018 r. 23:31
Ostatnia aktualizacja: 25 sierpnia 2019 r. 18:46
Kalendarze
 

Czas i pojęcie jego przemijania sięgają początków ludzkość. Niewidoczny, a jednak obecny przenikał sferę wierzeń, kultury i religii. Tworzono różne systemy jego mierzenia. Uzyskane pomiary spisywano. Tak powstały pierwsze kalendarze. Były wśród nich kalendarze księżycowe, słoneczne, słoneczno-księżycowe oraz wiele innych. Doliczono się ponad setki ich typów.

W zależności od dostępnych materiałów spisywano je na glinianych tabliczkach lub papirusach, pleciono węzły, nacinano patyki i kości, czasami stawały się elementami architektury itp. Dokładny pomiar czasu stawał się wyspecjalizowaną umiejętnością. W megalitycznych kręgach organizowano stanowiska, w których poprzez obserwacje ruchu gwiazd, Słońca i Księżyca określano bieżącą porę roku oraz tę nadchodzącą, z uwzględnieniem powtarzającego się rocznego cyklu natury. Z czasem kamienne kręgi zastąpiły świątynne obserwatoria, a rolę obserwatorów i badaczy nieba przejęli kapłani.

Nazwa kalendarz pochodzi od łacińskiego calarte – ogłaszać lub calandae. Wyrazy te odnosiły się do pierwszego dnia w miesiącu, podczas którego kapłani ci informowali o nadchodzących terminach świąt. W tradycji italskiej i greckiej czas znajdował się w gestii boga Kronosa – Saturna. Uwzględniając astronomię, zakończenie starego roku i rozpoczęcie nowego łączy się z obecnością Słońca w znaku Koziorożca. W astrologii planetą władającą Koziorożcem jest właśnie Saturn. Lecz nie koniec na tym. Pozostając w italskim kręgu kulturowym, napotkamy Janusa, który obok Kronosa był rzymskim bogiem upływającego czasu. Janus jawi się nam jako rdzenne bóstwo italskie, stworzyciel Nieba oraz Ziemi, a także wszystkich bogów i ludzi. Stał się strażnikiem bram niebieskich. Janus posiadał również swój ziemski przybytek, świętą bramę z dwojgiem przeciwległych wrót, gdzie jedna z jego twarzy zwrócona była na wschód, a druga na zachód. Tym sposobem posąg miał chronić będące poza Rzymem wojska. Bóg o dwóch twarzach: pięknej, beztroskiej i młodzieńczej oraz brodatego i doświadczonego starca stanowił ujętą w symbol kwintesencję upływu czasu. Nieodłącznymi atrybutami jego władzy stały się klucze do nieba i kij podróżny. Będąc dobrym bóstwem, strzegł nie tylko tej jednej bramy, ale wszystkich bram prowadzących do domostw oraz wejść do osad i miast. Od Janusa zależał szczęśliwy powrót do miejsca, z którego się wyszło. Również w jego gestii znajdował się każdy pierwszy dzień każdego kolejnego miesiąca, a nawet początek każdego dnia. Był bogiem wszelkiego początku i końca. Czas przejścia z kalendarza minionego na nowy w sposób symboliczny to podkreślał. W rzymskim kalendarzu dzielącym rok na dwanaście miesięcy Janusowi oddano należytą cześć, nazywając pierwszy z nich właśnie Januaris. Nadejście Janusa obchodzono szczególnie uroczyście. W Nowy Rok bramy domów ozdabiano pięknymi kwiatami i wieńcami zieleni, a posągi Janusa dekorowano liśćmi palm i laurów. Ofiarę dla bóstwa stanowiły baranki ze słodkiego ciasta, miód, wino oraz owoce. Nowy Rok stanowił okazję do składania sobie wzajemnych życzeń wszelkiej pomyślności. Ten wówczas powszechny zwyczaj przetrwał do dnia dzisiejszego. Wierzono, że jaki będzie pierwszy dzień Nowego Roku, taki będzie on cały.

W antycznym Rzymie na co dzień posługiwano się kalendarzami ruchomymi. Okrągła obrotowa tarcza przedstawiała Zodiak i odpowiadające poszczególnym miesiącom znaki. Wizerunki bóstw patronowały kolejnym dniom tygodnia. Od III wieku n.e. uwzględniano również powiązania planetarne z poszczególnymi dniami. Było to wyraźne nawiązanie do babilońskiej tradycji astrologicznej. Za poniedziałek odpowiadał zmienny Księżyc, za wtorek Mars. W środę przyzywano bystrego Merkurego, rezerwując jednocześnie czwartek dla szczęśliwego Jowisza. Sferę bogini miłości Wenus wzmacniał piątek, sobota zaś należała do Saturna, a niedziela do twórczego Słońca. Echa tych związków widoczne są i dziś w anglojęzycznych nazwach dni tygodnia. Różne kultury w swoich kalendarzach uwzględniały okresy fortunne lub nie dla określonych działań. Np. sobota wywodzi się od wyrazu Szabbatan – to dzień wolny od pracy, ale i feralny w przypadku złamania zakazu, obarczony tabu. Kalendarze zawierały ponadto praktyczne informacje o pozytywnych i negatywnych wpływach astrologicznych.

Edward GARDASIEWICZ

www.gardasiewicz.pl

Fot. Dariusz GORAJSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

???
2018-01-02 09:57:39
Co to za altmedy?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA