Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Śmierć, dziewczyna i Krucjata Różańcowa

Data publikacji: 22 listopada 2015 r. 21:33
Ostatnia aktualizacja: 25 listopada 2015 r. 20:01
Śmierć, dziewczyna i Krucjata Różańcowa
 

20 osób próbujących zablokować wejście do Teatru Polskiego we Wrocławiu, gdzie w weekend odbyła się premiera spektaklu „Śmierć i dziewczyna”, zostało zatrzymanych przez policję. W sztuce na podstawie prozy noblistki Elfriede Jelinek grają m.in. aktorzy porno.

Przeciwko premierze przed budynkiem teatru w sobotę wieczorem protestowało kilkadziesiąt osób z katolickiej organizacji „Krucjata Różańcowa”. Określili oni sztukę wyreżyserowaną przez Ewelinę Marciniak jako pornograficzną. Podczas protestu odczytano m.in. list szefowej kancelarii premiera Beaty Kempy, w którym wsparła protestujących. Zgromadzenie, podczas którego modlono się, było legalne.

Jak powiedziała PAP dramaturg Teatru Polskiego Marzena Sadocha, „Śmierć i dziewczyna” to spektakl o młodej kobiecie, która jest w toksycznej relacji z matką. - Matka ogranicza jej sposób zachowania, ma wpływ na to, jak żyje i jak się ubiera. Efektem tego jest drugi nurt życia prowadzony przez dziewczynę, który koncentruje się wokół potrzeb cielesnych. Potrzeb bardzo uniwersalnych - zaznaczyła Sadocha. - To historia o namiętności, rozczarowaniu drugim człowiekiem i bezsilności wobec władzy, którą tu symbolizują rodzice - dodała.

Odwołania premiery spektaklu „Śmierć i dziewczyna” domagał się wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. (pap)

Na zdjęciu: plakat spektaklu "Śmierć i dziewczyna" w reżyserii Eweliny Marciniak w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Więcej w poniedziałkowym „Kurierze Szczecińskim”.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wulgaryzacja i ekhibicjonizm medialny,
2015-11-25 18:34:56
inicjowany i wspierany przez rządzących Solidaruchów, zaczął się bezzwłocznie po wygranych wyborach w 1989 r.
Kółko różańcowe
2015-11-25 14:50:10
W swoim życiu miałem okazję obejrzeć trzy prawdziwe pornosy. Pierwszy podniecał mnie, drugi lekko zainteresował, natomiast po obejrzeniu trzeciego stwierdziłem, że to wielka chała i nigdy więcej tego rodzaju sztuki nie oglądałem. Jeżeli rzeczywiście spektakl teatralny we Wrocławiu jest pornografią, to na pewno go nie obejrzę, ale nigdy nie będę go krytykował, bo jeżeli to komuś się podoba, to jego rzecz.Zwróćmy uwagę, że we współczesnym świecie żyjemy bezideowo i przyzwyczajajmy się do tego. A kółko różańcowe niech sobie działa, ale najlepiej w murach kościoła lub innego zboru,A hoj!
Karol P
2015-11-24 06:53:54
Dzięki tej akcji braci i sióstr różańcowych o spektaklu pisze już europejska prasa. Oczywiście bez oglądania . Zaistniało w mediach wiele osób , jest szansa,że zaistnieje jeszcze więcej .Sprawdzonym , skutecznym sposobem na to jest nastepna akcja ,czyli ....list w obronie .....
...
2015-11-23 15:13:24
Fryga też się nie podoba :) więc sami narzekający powinni zabrać się do solidnej pracy twórczej i pokazać jak to się robi !
Samo życie
2015-11-23 11:46:55
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że za nasze pieniądze (oczywiście uczciwie płacących podatki) realizowane są spektakle, które wątpliwe walory artystyczne przykrywają kontrowersją. To jest tak, gdy np. jakaś piosenkarka nie ma ani jednego przeboju, to wystawia nagi biust i już cały kraj ją zna, nie znając jej ani jednej piosenki :)
.
2015-11-23 11:35:19
Pornografię nawet lubię, ale teatru fekalnego i Elfriede Jelinek nie znoszę.
leon 69
2015-11-23 10:42:00
Szanowni Państwo już nazwa tych 'aktywistów" "Krucjata Różańcowa" sprawia że ręce opadają. Grupka rozmodlonych i zionących nienawiścią do wszystkiego co jest inne "prawdziwych katolików" sprawia że pojawia się po raz kolejny pytanie o poziom umysłowy rodaków. To że "oni" próbują swoim skandalicznym zachowaniem zakłócić spektakl, na który trzeba sobie kupić bilet a jak kto nie chce to nie ma obowiązku pójścia na spektakl i oglądanie tego co się dzieje w tym czasie zamiast robić z siebie idiotę przed wejściem można z różańcem klęczeć w kościele i gorliwie się modlić jak tego nie zabraniam "wiedzącym lepiej" co dla mnie jest dobre a co nie. Gorzej jak niejaki profesor Gliński (ciekawe kogo to robi się profesorem jak widać tytuł nie musi iść z inteligencją w parze) KAŻE! straszy nakazuje i szantażuje niezależne instytucje samorządowe to mi już pachnie- śmierdzi najobrzydliwszymi czasami komuny gdy kacyki partyjne wiedziały lepiej co mi wolno a czego nie! Panie Gliński zresztą profesorze trochę wiary w ludzi! trochę wiary!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA