Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Polacy starzeją się szybciej niż reszta Europy [FILM]

Data publikacji: 09 lutego 2016 r. 11:37
Ostatnia aktualizacja: 10 lutego 2016 r. 10:43
Polacy starzeją się szybciej niż reszta Europy
 

Europa jest najstarszym kontynentem na świecie pod względem liczby osób 80+ przypadających na populację w wieku produkcyjnym. Do 2060 roku liczba mieszkańców Unii Europejskiej powyżej 65. roku życia wzrośnie o blisko 60 procent – z obecnych 93 mln do 148 mln. Jeszcze bardziej dynamiczny wzrost nastąpi w Polsce, gdzie liczba seniorów w tym czasie praktycznie się podwoi, z obecnych 5,5 mln do 11 mln. Do tego momentu w Polsce udział populacji w wieku poprodukcyjnym, przypadający na grupę w wieku 16-64, będzie prawie trzykrotnie większy niż obecnie.

 My dziś nie jesteśmy przygotowani do opieki nad osobami starszymi, a na pewno nie jesteśmy gotowi na tą liczbę osób starszych, które będzie musiał ten system wspierać – mówi Michał Majewski, menedżer w Dziale Doradztwa Biznesowgo EY.

Wyzwaniem, na które muszą odpowiedzieć wszystkie państwa, jest zjawisko starzejących się społeczeństw. Eksperci EY przeanalizowali systemy opieki zdrowotnej w Anglii, Niemczech oraz Szwecji. Nie ma jednego dobrego modelu zintegrowanej opieki – rozwiązanie powinno być dostosowane do lokalnych uwarunkowań i potrzeb społeczeństwa. Obecnie wiele krajów wprowadza różne rozwiązania, projekty pilotażowe i programy, które mają na celu aktywizację i pomoc osobom starszym.

– Jak wynika z analizy, we Włoszech, w Ligurii, lekarze mogą przepisywać recepty na zajęcia nordic walking, dzięki którym seniorzy zachowują kondycję fizyczną i utrzymują kontakt z innymi osobami w podobnym wieku. Z kolei w Szwecji, Norwegii, Holandii i Portugalii wprowadzono elementy inteligentnego domu dla osób starszych, które pozwalają na przebywanie pacjenta w mieszkaniu zamiast w szpitalu. Podopieczny ma do dyspozycji m.in. automatyczny podajnik leków, pas wykrywający upadki, czy aplikację na telefon przekazującą informacje o osobie starszej do opiekuna. Inne systemowe rozwiązanie zastosowano w Londynie, gdzie w ramach siedmiu dzielnic połączono system opieki zdrowotnej i społecznej i wdrożono system wymiany informacji między nimi tak, by na bieżąco móc dopasowywać rozwiązania do potrzeb lokalnej społeczności seniorów – mówi newsrm.tv Michał Majewski.


Polska zajmuje 27. miejsce wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej pod względem wskaźnika aktywnego starzenia. AAI bierze pod uwagę zatrudnienie, uczestnictwo w życiu społeczeństwa, niezależne życie w zdrowiu i bezpieczeństwie oraz możliwości i warunki sprzyjające aktywnemu starzeniu. Najlepiej w tych obszarach radzi sobie Szwecja, Dania, Holandia a także Wielka Brytania. Wyzwaniem stojącym przed państwami z końca rankingu, w tym przed Polską, jest stworzenie inicjatyw, które będą adresować potrzeby w zakresie zapewnienia zdrowia oraz aktywności społecznej, a także pomogą w tworzeniu miejsc pracy dla seniorów i będą wspierać naukę przez całe życie. Raport AAI publikowany jest na zlecenie Organizacji Narodów Zjednoczonych i Komisji Europejskiej.

Według danych OECD, zaledwie 15,5% Polaków powyżej 65. roku życia postrzega swój stan zdrowia jako dobry lub bardzo dobry. W Szwecji ten odsetek wynosi 68,2% a w Szwajcarii 67%. Żeby zmienić sytuację w Polsce, większy nacisk należy położyć na działania prewencyjne, których celem będzie poprawa fizycznego i psychicznego stanu zdrowia osób starszych.

 

Źródło: newsrm.tv

Fot. Anna Gniazdowska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jakim cudem ???
2016-02-10 10:38:42
Jeszcze nie tak dawno, cała masa polityków, od lewa do prawa, wciskała ludziom ciemnotę że żyją coraz dłużej. Na bazie tej tezy podniesiono wiek emerytalny. Chodziło o to by ograniczyć ilość wypłacanych emerytur poprzez ograniczenie ilości osób które tej emerytury dożyją ( drogą selekcji naturalnej ). Taki tok rozumowania przyjeli platfusy wspierani przez komunistów i ludowców. Tę selekcję wspiera część sektora ochrony zdrowia, wychodząc z założenia że z chorego żyje się lepiej niż ze zdrowego. Ograniczając celowo dostęp do świadczeń zdrowotnych, poprzez wydłużanie kolejek osób oczekujących a także poprzez świadczenie tych usług na bardzo niskim poziomie, przymusza się ich do korzystania z prywatnych gabinetów , najczęściej tych w których usługi świadczone są przez te same osoby ale już niestety odpłatnie. Wiadomo że chory odda ostatnią koszulę aby się ratować, ale na to stać już niewielu. w taki oto prosty sposób, niewielu dożywa emerytury i cieszy się na starość , krwawo wypracowanymi pieniążkami ( swoją własnością ), często wegetując na skraju ubóstwa. Po odejściu w zaświaty, pieniążki przejmuje ( czytaj KRADNIE) państwo ( czytaj ZUS ), by następnie wypłacać je takim nierobom jak UB-cy , SB-cy , kler, czy politycy za których to właśnie złodziejskie państwo składek do ZUS nie odprowadza, ale hojną ręką "świadczenia" wypłaca.
Starość nie radość.
2016-02-09 15:12:37
Nie ma się czemu dziwić, skoro np. w Niemczech można kupić kilka razy więcej litrów paliwa za godzinę pracy niż w Polsce. Ponadto, pensje są 4 mniejsze, a ceny żywności porównywalne.
wrażliwy
2016-02-09 13:06:24
Wszyscy sprzedajni politycy po 1989 roku - bardziej lub mnie świadomie - do - eliminacji tych wszystkich niezamożnych seniorów korzystających z pieniędzy publicznych na leczenie. Żeby skracać ich życie doprowadzono do gigantycznie wysokich cen leków i ogromnie długi czas oczekiwania na badania diagnostyczne.Nie mówiąc już o bardzo słabej wiedzy i zaangażowaniu lekarzy w leczenie zwykłych ludzi, szczególnie starych. To jest cały system zaplanowany od początku transformacji na jak najszybsze pozbycie sie ludzie starych. Starzy ludzie są tylko kosztem i utrudniają hedonistyczne życie tłustych kotów i decydentów przesądzajacych o rowiązaniach politycznych.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA