Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Kolejne dokumenty z domu Kiszczaka

Data publikacji: 24 marca 2016 r. 11:16
Ostatnia aktualizacja: 24 marca 2016 r. 11:43
Kolejne dokumenty z domu Kiszczaka
List Adama Michnika do gen. Kiszczaka wśród kolejnych dokumentów pochodzących z materiałów odnalezionych w domu wdowy po byłym szefie MSW, udostępnionych naukowcom i dziennikarzom przez Instytut Pamięci Narodowej. To ostatnia porcja dokumentów z domu Czesława Kiszczaka. Fot. PAP/Jacek Turczyk  

List Adama Michnika odrzucającego ofertę emigracji w zamian za zaniechanie działalności opozycyjnej i pismo oficerów służb specjalnych ws. ucieczek wojskowych na Zachód znajdują się w ostatniej partii dokumentów z domu gen. Czesława Kiszczaka, dostępnych od środy w IPN.

Zmarły w ubiegłym roku Kiszczak od 1945 r. do 1981 r. pracował w wojskowych służbach specjalnych PRL, którymi kierował w latach 70. i na początku 80. Później do 1990 r. kierował MSW. Był najbliższym współpracownikiem gen. Wojciecha Jaruzelskiego i współautorem stanu wojennego.

List Michnika

Od środy w warszawskim archiwum centrali IPN do celów naukowych i dziennikarskich dostępne są kopie dokumentów z ostatniej partii materiałów zabezpieczonych w domu Kiszczaka. Wśród materiałów jest znany list Adama Michnika, wysłany z aresztu na Rakowieckiej w 1983 r. dotyczący „propozycji uzyskania wolności za cenę opuszczenia Polski”. Zapewnia on, że woli siedzieć w więzieniu niż być po niewłaściwej stronie. „Sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu” – kwituje Michnik ofertę wyjazdu. „Składając mi propozycję opuszczenia Polski – pisze Michnik do szefa MSW – przyznaje pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą; skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom hańbę”.

– Aby tak jawnie przyznawać się do deptania prawa, trzeba być durniem. Aby będąc więziennym nadzorcą proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią. Aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla – pisze Michnik na podaniowym papierze w kratkę. – Wiem dobrze, panie generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny – (…) by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać (…) jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze, którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy, (…) by móc Polakom powiedzieć: „patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę”.

Karciarze, pijacy, lenie i nieuki

Inny dokument to list napisany w 1981 r. przez oficerów służb specjalnych w sprawie ucieczek na Zachód oficerów Wojska Polskiego. Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego określają jako jednego z bardzo cenionych oficerów Sztabu Generalnego. „Żadnych zastrzeżeń, ogromne zaskoczenie”; „Czynem swym wyrządził wielkie szkody siłom zbrojnym PRL i Układu Warszawskiego” – piszą o jego ucieczce.

– Ostatnie zdrady pięciu oficerów WP (…) są alarmem, że działalność kontrrewolucji ściśle powiązana z wywiadami NATO penetrującymi wszystkie ogniwa centralne W.P. dąży do rozbicia wojska – liczącej się siły władzy socjalistycznej” – diagnozują anonimowi autorzy. Dodają, że „instytucja od kilku lat stała się swoistą areną walki o wyjazdy za granicę”. O jednym z attaches piszą, że przez trzy lata nie napisał ani jednej notatki, inny na zagranicznych placówkach zajmował się handlem samochodami , a kolejny „kradł w Wietnamie dolary służbowe”. Inni opisani to „karciarz, pijak, niezdolny do żadnej pracy umysłowej”, „typowy leń i nieuk” lub ktoś, kto „szybko awansuje i nieprawnie otrzymuje wiele odznaczeń”. Domagają się specjalnej kontroli partyjno-rządowej i rozliczenia odpowiedzialnych. (pap)

 

Na zdjęciu: List Adama Michnika do gen. Kiszczaka wśród kolejnych dokumentów pochodzących z materiałów odnalezionych w domu wdowy po byłym szefie MSW, udostępnionych naukowcom i dziennikarzom przez Instytut Pamięci Narodowej. To ostatnia porcja dokumentów z domu Czesława Kiszczaka.
Fot. PAP/Jacek Turczyk

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Adaś
2016-03-24 11:25:56
Dobrze, że to list, bo osobiście ciężko byłoby mu tak ładnie się wysłowić. Co prawda w Magdalence wznosił toasty za generała, ale co napisał przedtem to jego.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA