Na zestaw pogłębiarski, kupiony przez szczeciński Urząd Morski do obsługi m.in. portu w Mrzeżynie, składają się trzy jednostki. To pogłębiarka Mątwa, łódź sondażowa Drętwa i holownik Kalmar. W piątek uroczyście podniesiono na nich banderę.
Port w Mrzeżynie planowano przebudować, bo bardzo szybko się zamula. Jednak inwestycja okazała się zbyt droga i wybrano rozwiązanie zastępcze: zakup zestawu pogłębiarskiego. Pozyskano na to unijne środki z programu "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich" (2007-2013). Cały projekt kosztował ok. 17 mln zł (prawie 13 mln to dofinansowanie UE), a oprócz zakupu nowych jednostek przebudowano 70-metrowe nabrzeże.
- Rybacy narzekali na niebezpieczne wejście do portu, teraz problem będzie rozwiązany - mówił Andrzej Borowiec, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie na uroczystości w Mrzeżynie.
Wyjaśnił, skąd się wzięły nazwy nowych jednostek.
- Tradycją jest, że jednostki techniczne otrzymują nazwy zwierząt morskich - tłumaczył. - Pogłębiarka - Mątwa, bo mąci wodę. Drętwa to ryba elektryczna, a nasza jednostka sondażowa jest mocno naszpikowana elektroniką. Kalmar należy do najsilniejszych zwierząt morskich i holownik też musi być silny.
Zastępca dyrektora UMS Zenon Kozłowski żartował z deszczowej pogody: - W końcu robimy chrzciny.
Burmistrz Trzebiatowa Zdzisław Matusewicz nazwał ostatnie portowe inwestycje skokiem cywilizacyjnym. Dziękował za nie dyrektor Zarządu Portu Morskiego Mrzeżyno Wojciech Grzymkowski.
Po wydaniu komendy przez dyrektora Borowca, przy dźwiękach hymnu państwowego, na jednostkach podniesiono banderę.
Zestaw pogłębiarski wykonało konsorcjum spółek PBP Enamor z Gdyni i Techno Marine z Malborka. Wodowanie odbyło się w sierpniu w Malborku. Ze względu na niski stan wody w Wiśle, dopiero w miniony poniedziałek Mątwa dotarła do Mrzeżyna.
- Pogłębiarka będzie również wykorzystywana do sztucznego zasilania brzegu morskiego - dodał Piotr Domaradzki, główny inspektor ochrony wybrzeża w UMS. ©℗
Tekst i fot. (ek)
