Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Trening z podwójną satysfakcją

Data publikacji: 15 maja 2017 r. 12:53
Ostatnia aktualizacja: 15 maja 2017 r. 12:53
Trening z podwójną satysfakcją
 

Jeśli chcesz skutecznie pracować nad sylwetką, ale brakuje ci motywacji, długo ćwiczysz w grupie, jednak nie osiągasz takich efektów, jakich oczekujesz, trenujesz samodzielnie i masz wrażenie, że potrzeba ci profesjonalnej rady, warto pomyśleć o wsparciu trenera personalnego. Fachowa wiedza w połączeniu z indywidualnym podejściem dadzą najlepsze rezultaty.

Trenerzy personalni w klubach fitness są po to, by z ich pomocą każdy podczas ćwiczeń dostał dokładnie to, czego potrzebuje. W szczególności powinny o tym pomyśleć osoby, które chcą ćwiczyć, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać, a także te, które zmagają się ze zwyrodnieniami kręgosłupa, problemami ze stawami, nadwagą i chcą efektywnie pracować nad zdrowiem oraz sylwetką. Na pewno taka metoda pracy jest też doskonała dla osób potrzebujących porządnej motywacji.

– Można umówić się na jedno takie spotkanie, podczas którego dowiemy się, jak w naszej sytuacji ćwiczyć, a czego nie robić – podpowiada Katarzyna Figurska, trener personalny w klubie Lady Fitness & Beauty Mazowiecka 13 w Szczecinie. – Trener zaproponuje pewien plan treningowy na dłużej i pokaże, jak wykonywać ćwiczenia, a kiedy ten plan przestanie już być dla nas wyzwaniem, najlepiej znów się spotkać, by opracować kolejny. Wiele osób korzysta z regularnych, indywidualnych ćwiczeń pod okiem trenera, dzięki czemu na bieżąco kontroluje on nasze postępy i reaguje na potrzeby. Która z opcji będzie dla nas najlepsza, to sprawa bardzo indywidualna.

Jak trafić do odpowiedniego trenera?

– Warto wybrać kogoś z polecenia – podpowiada pani Katarzyna. – Wystarczy podpytać w swoim środowisku, czy nie ma takiej osoby, której ktoś zaufał. Ważne, by odpowiadała nam osobowość trenera.

Taki indywidualny instruktor zauważy wszystko. Z pewnością zweryfikuje i doradzi, czy nasze oczekiwania rzeczywiście powinny być priorytetami w pracy nad sylwetką.

– Czasem potrzeby, jakie widzi trener i jego podopieczny, są różne – przyznaje Katarzyna Figurska. – Pani mówi mi na przykład, że chce mieć zgrabne nogi, a ja widzę, że ma zgarbione plecy. Proponuję więc, byśmy się najpierw skupiły na nich, bo wyprostowana postawa wpłynie zbawiennie na całą sylwetkę. Częstym bodźcem, jaki kieruje do nas kobiety, jest to, że chcą one schudnąć, a dopiero w drugiej kolejności zadbać o zdrowie. My chcemy, żeby to zawsze szło ze sobą w parze.

Idealnie, gdy klient decydując się na dłuższą współpracę z trenerem personalnym najpierw odwiedza lekarza. Ale są też osoby, które nie mówią o swoich schorzeniach albo przyznają, że mają kłopoty na przykład z kolanami, jednak u lekarza nie były i nie zamierzają iść.

– Każdy trener zauważy, co i gdzie osobę ćwiczącą boli – mówi pani Katarzyna. – Na pierwszym treningu wyjdą wszystkie złe nawyki ruchowe. Za sprawą korekty i odpowiednich treningów w pewnych przypadłościach można sobie bardzo pomóc. Na przykład przy zwyrodnieniach kręgosłupa.

Czego możemy oczekiwać od trenera personalnego?

– Klient płaci za indywidualne treningi, ma więc instruktora tylko dla siebie – przypomina trenerka klubu Lady Fitness & Beauty Mazowiecka 13. – On dobierze bezpieczne ćwiczenia skierowane konkretnie pod nasze potrzeby, będzie nam towarzyszył i kontrolował nas podczas ćwiczeń. Jest autorytetem w tej dziedzinie, mamy więc prawo zadawać mu wszelkie pytania. Jeśli trener jest przy okazji dietetykiem, a tak się zdarza, może dać też wskazówki żywieniowe. Można też prosić o wsparcie w zakresie suplementacji, o ile na tym etapie jest potrzebna.

Osoby, które mają chęci, ale szybko tracą zapał, mogą mieć pewność, że dobry trener personalny będzie dla nich świetną motywacją do pracy.

– To także od trenera zależy, żebyś miał ochotę przyjść i poćwiczyć – zwraca uwagę Katarzyna Figurska. – Są momenty zniechęcenia, zmęczenia, dni, kiedy chcemy odpuścić. Dzwonisz i mówisz: „Nie przyjdę, nie mogę", ale kiedy słyszysz po drugiej stronie życzliwe: „Może dasz radę za godzinę?", „Ok, ale zrób dzisiaj chociaż brzuszki na dywanie w domu", to coś pozytywnie się w nas zmienia. Naprawdę dużo zależy od trenera. Dlatego tak często czujemy się współautorami sukcesu. To ogromnie satysfakcjonujące i motywuje, gdy widzimy pozytywny efekt ćwiczeń – kiedy nasi podopieczni są szczęśliwsi.

Anna GNIAZDOWSKA

Fot. arch.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA